Featured

VII Długodystansowe Regaty Żeglarskie Chełmża - Zalesie - Chełmża

Minął już tydzień od naszych dorocznych regat długodystansowych, w tym roku już siódmych. To dobry moment na podsumowanie imprezy, która moim

zdaniem udała się szczególnie.  Przypomnijmy sobie jak to się wszystko odbyło.  Pierwszy dzień regat sobota:  29 jachtów w trzech klasach startowych (jachty kabinowe-  8 szt, Sportina 595 - 7 szt i klasa wolna aż 14), poza tym jeden jacht tonący tongue-out, jeden z awarią masztu, jeden bez korków (wiadomo kto…wink), jedna wywrotka,  jedna gulojka pod kolanem i jeden złamany nos (ale spoko Przemas jest teraz znacznie ładniejszy).  Pod czujnym okiem sędziego głównego Michała Kadukowskiego rozegrane zostały dwa wyścigi na nieco skróconej trasie Chełmża – Pluskowęsy – Chełmża z przerwą na grochówkę w Mistralu. Nie wiadomo na razie kto miał taki wilczy apetyt, ale grochówki zabrakło i spóźnialscy musieli obejść się rosołkiem i flaczkami. Wieczorkiem po zawodach jak co roku atrakcją był poczęstunek z prosiakiem w roli głównej. Co prawda prosiak udał się zupełnie gdzie indziej, ale udało się go skłonić do przyjazdu na naszą przystań i wtedy już wszystko poszło gładko. Najedzeni mogliśmy przystąpić do świętowania przy akompaniamencie zespołu Keja 71, który zagrał nam całą gamę szant i innych pieśni. Tutaj jak zwykle przy wspólnym śpiewie objawiły się różne talenty wokalne, jednak Piotr Sadzikowski nie dał nikomu szans i pokazał na co stać jego płuca. Obserwując wokalistę zespołu widziałem wyraźnie błysk zazdrości w jego oczach, ale cóż to cudowne basowe wibrato Sadzika jest niepowtarzalne… W takiej wesołej atmosferze śpiewu i biesiady czas poleciał błyskawicznie. Nazajutrz w niedzielę wszyscy (no może prawie wszyscy) dzielnie stawili się na starcie do kolejnego trzeciego, a następnie czwartego biegu. Rywalizacja była zacięta we wszystkich klasach. Tego dnia po raz pierwszy w naszych regatach wzięły udział dzieciaki i młodzież z klubów KST Włókniarz, TKŻ Toruń, Elektryk Grudziądz i LOK Wąbrzeźno, kóre wystartowały w klasach Optymist (16 łódek), Laser (5 łódek) i Cadet (6 załóg). Taka ilość startujących załóg (56 jachtów) wyraźnie pokazuje, że nasza najważniejsza impreza w roku jest projektem udanym i oczekiwanym przez żeglarzy, a jednocześnie jest jedną z największych jeśli nie największą imprezą regatową w kategorii turystycznego żeglarstwa w naszym regionie. Po raz kolejny w tym roku skorzystaliśmy z gościnności klubu KST Włókniarz, gdzie odbyło się zakończenie regat, wręczenie pucharów i nagród w poszczególnych klasach. W tym roku mieliśmy dwa puchary: za pierwsze miejsce w kategorii jachty kabinowe puchar ufundował Starosta toruński, a w klasie Sportina jak co roku puchar ufundowała firma Henri Lloyd, która również jak zwykle obdarowała nas cennymi nagrodami z kolekcji odzieży Henri Lloyd. Po wręczeniu pucharów i statuetek zwycięzcom nastąpiła tradycyjna kąpiel tryumfatora w klasie Sportina 595 Kazika Pokornieckiego (Ela przytomnie zwiała na brzeg wink) i losowanie nagród i pamiątek z naszych regat. Ostatnim akcentem imprezy był koncert zespołu Les Chauds celtes Du skrócony niestety przez burzę, która jak zwykle pojawiła się w najmniej właściwym czasie i bezceremonialnie zakończyła występ naszych gości z Francji. Cóż „c`est la vie” że tak powiem... Poniżej można obejrzeć krótki filmik z ich występu i kilka zdjęć z imprezy. Więcej zdjęć zamieszczę w galerii jak tylko otrzymam je od naszych fotografów. I jeszcze jedno… mnie się wydawało że Przemas nie może być już ładniejszy, lecz jak zwykle życie niesie niespodzianki i tym razem natura postanowiła poprawić to co wyrzeźbił Drzewko  przy pomocy osy, która zrobiła Przemkowi gustowne limo…  i teraz to już był zjawiskowy wręcz smile.

Gratulujemy wszystkim zwycięzcom sukcesu a także pozostałym załogom udanej rywalizacji i zapraszamy w przyszłym roku.

 

{youtube}ZYm84DgD52o{/youtube} 

Zdjęcia z regat KLIKNIJ